Travel party February 2012

Hooray for yet another monthly travel party in Lokal X! The programme was packed full with stories, emotions and memories from all kinds of places.

The show was kicked off by Mateusz Szymiczek who mainly focused on how not to spend money and still get drunk in Czech Republic, France and Spain.

Then my humble self shared a bunch of photos and videos from China, kung-fu included.

Following was Łukasz Ciupa showing some breathtaking views of Georgia.

Things got a lot more oriental when Gosia Łozicka presented her memories of Turkey, music and food included.

Magdalena Śliwka joined our meeting again and made us all want to ride through Sahara on a motorcycle…

The grand finale was the belly dance show by Gosia Łozicka – a show so hot that it made the camera melt, hence no photos available:)

I’d like to thank all the particpants for attending. Special thanks to Krzysiek Błaszczyk from Kartel Kulturalny for the videoprojector.

Unfortunately, the meetings will be put on hold for a while now due to my travel trips. I hope to see you again in Lokal X in a couple of months, though:)

***

Oto kolejna odsłona spotkań podróżniczych w Lokalu X: mnóstwo opowieści, wrażeń i wspomnień z różnych stron świata…

Imprezę otworzyła prezentacja Mateusza Szymiczka o tym, jak podróżować za darmo ale w stanie upojenia alkoholowego po Czechach, Francji i Hiszpanii.

Następnie moja skromna osoba podzieliła się garścią zdjęć, filmów i ciosów kung-fu z Chin.

Mateusz Ciupa pozadziwiał nas zapierającymi dech w piersiach pejzażami Gruzji.

Gdy na scenę wkroczyła Gosia Łozińska, zrobiło się trochę bardziej orientalnie. Jej prezentacja dotyczyła Turcji, przepysznej miejscowej kuchni i frapującej muzyki.

Magdalena Śliwka przybyła do nas ponownie, by zauroczyć nas motocyklowymi (i nie tylko) opowieściami z Sahary.

W wielkim finale wystąpiła Gosia Łozicka, prezentując taniec brzucha. Zrobiło się tak gorąco, że aparaty fotograficzne przestały działać…

Wielkie dzięki dla wszystkich obecnych, indywidualne wyróżnienie dla Krzyśka Błaszczyka z Kartelu Kulturalnego za projektor.

Wszystko co piękne kiedyś się kończy i nasze spotkania również ulegają chwilowemu zawieszeniu, spowodowanemu, ma się rozumieć, podróżą… Do zobaczenia za jakiś czas:)