Tortum, 2010.07.11

We were going as fast as we could to get to Georgia before the night but beautiful surroundings near Tortum made us stop. We didn’t even have to say anything – we just new that this was the perfect place to camp – mountains, little river, soft sand… And Bartek could put his car to offroad test which almost ended up with Patricia getting trapped in deep mud…

In the morning we went to see the nearby Osk monastery (built in 10th century). Picturesque-ruinesque, with lots of pigeons cooing from cracks in the walls…

***

Pędziliśmy ile sił w kołach Patrycji ku Gruzji, jednak niedaleko Tortum piękne okoliczności przyrody zmusiły nas do zatrzymania. Właściwie bez słów zrozumieliśmy, że to idealne miejsce na kemping – góry, rzeczka, niebywale delikatny piasek, po którym – nie mogłem się oprzeć pokusie – zacząłem człapać jak dzieciak… Dla Bartka była to również świetna okazja do poszalenia autem w malowniczym terenie (co o mały włos skończyłoby się skutecznym zakopaniem Patrycji w głębokim błocie)…

Z rana natomiast ruszyliśmy zwiedzać pobliski monastyr Osk z X w. Stan malowniczo-ruinowaty, z pogruchującymi nastrojowo gołębiami pochowanymi w pęknięciach ścian…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *