Antalya 2010.05.26

Antalya… According to the legend, king Attalos II of Bergama sent his men around the world to look for the paradise on earth, a place that would set all other rulers envious. And after many months of traveling they found what they should…. And so Antalya was founded – a necessary stop on my way to Cyprus.
I wasn’t planning a long stay, so I only limited myself to having a look at the old city and a visit to one of nearby waterfalls. I chose – almost randomly – the Duden waterfall.
And it was well worth it: the dimensions may not be that impressive, but in terms of prettyness I give it 10/10. It is a perfect place to hide out from heat.
At the end of the day I took another night bus – heading for Tasucu.

***

Antalia… Według legendy król Attalos II rozesłał swych posłańców po świece, by znaleźli raj na ziemi, najpiękniejsze miejsce, którego zazdrościliby mu inni władcy. Po wielu miesiącach podróży znaleźli to, co należało… I tak została założona Antalia – stanowiąca niezbędny przystanek na mojej drodze ku Cyprowi… Nie planowałem dłuższego postoju, zatem ograniczyłem się do rzutu oka na stare miasto i dłuższej wizyty w jednym z okołoantaliowych wodospadów – wybór, nie do końca świadomy, padł na wodospad Duden.
Zdecydowanie warto: może rozmiary nie są rekordowe, za to w kategorii ładności przyznaję maksymalną ilość punktów. Poza tym to idealne miejsce na ukrycie się przed upałami.
A wieczorem – kolejne nocne połączenie autobusowe – tym razem do Tasucu.